szukanie tego

- reprezentacyjne sale i korytarze polskich ministerstw, Sejmu, urzędów centralnych - marmury i kandelabry z epoki średniego Gierka, sprane dywany w nieokreślonym kolorze, niedopasowane estetycznie przepierzenia, bramki i podobne półśrodki architektoniczne wznoszone przez dyrektorów gospodarczych, windy osobowe przypominające towarowe, za to na ścianie jakiś landszafcik, pseudo-Fałat czy inny Piłsudski na chabecie, wszystko doprawione apetyczną wonią krupniku z ministerialnej stołówki
- wnętrza Teatru Narodowego - tuż po odsłonięciu po odbudowie (z pożaru w latach 80-tych) określono nowy wystój jako „willę bogatych Cyganów”, obecnie stylistyka ta bardziej kojarzy się z powiatową przychodnią zdrowia,
- przychodnie zdrowia i szpitale właśnie - nie ma co mówić iż w służbie zdrowia „są ważniejsze sprawy” - jakoś tak się składa, że estetyka i jakość usług idą w parze, postęp w obu dziedzinach musi być równoległy.
Żeby nie być całkiem negatywnym: są wyjątki. Świetna wnętrzarsko jest np. siedziba Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, instytucji publicznej związanej z giełdą - Polityko, wybierzcie się tam z fotografem, żeby pokazać, że można...

Psie kupy nie swiadcza o brzydocie, tylko o zlej pracy sluzb sprztajacych i niecheci ludzi do sprztania po pupilach. Brak nam wrażliwości na naturę. Widzę jak w miastach i na wsiach bezmyślnie wycina się drzewa. Argumentując potrzebami inwestycyjnymi, lepszą estetyką, bezpieczeństwem czy innym absurdem. Betonowanie miast i wsi chodnikami to zbrodnia. Można je chociaż urozmaicić. Ostatnimi czasy brakuje mi przestrzeni publicznej. Parków i zieleni jest za mało. W dodatku wiele z nich jest zaniedbanych. Setki osiedli buduje się, bez zabezpieczenia sfery przyrody. Te nowe, lepsze, zielone tarasy przypominają raczej upgrade gierkowskich osiedli. Różnicą jest tylko cena. A gdzie estetyka? Czy my w ogóle mamy gust? Wypadałoby go mieć płacąc za coś kilkaset tysięcy złotych.
Ale ostatnio natknelam sie na cos naprawde szkaradnego : serie zdjec z wystroju wnetrz Palacu Prezydenckiego. One sa naprawde brzydkie, choc z zadeciem. Odnioslam wrazenie, ze do dekoracji zaporoszono jakiegos "wnetrzarza" prowincjonalnych hoteli z lat osiemdziesiatych. I on/ona tak sobie wyobrazil(a) miejsca "reorezentacyjne". Brzydkie meble (choc antyczne), brzydkie obicia na nich, brzydkie przestarzale zaslony na oknach, ponure obrazy, - wszystko, wszystko w tych wnetrzach swiadczy, ze jest to siedziba niekochana, smetna, zmeczona i co gorsza nie dostosowana do swej funkcji.
Pamietam, ze podobne wrazenia mialam zwiedzajac po raz pierwszy 20 lat temu Zamek Krolewski w Warszawie. Szczegolnie uderzyly mnie brzydkie obicia meblowe w syntetycznych kolorach, zupelnie ahistorycznych. Mam nadzieje, ze sie to zmienilo.

Ja tu czegoś nie rozumiem - apeluje się do ludzi aby zredukowali ilość śmieci, ale dlaczego nie zakazuje się przedsiębiorcą pakowania produktu w trzykrotne opakowanie, dlaczego nie ma zakazu produkcji foliówek, dlaczego wszędzie dominuje plastik???? przecież konsument który nabywa cokolwiek - musi coś z tymi opakowaniami zrobić - czyli je wyrzucić, a gdyby były one zredukowane już w momencie użycia to wtedy o ile mniejszy byłby problem..Dzień Końca tego systemu jest bliski.
Człowiek nie potrafi rządzić , a Władca tego świata Szatan zrobi wszystko zeby zniszczyć dzielo Boga.
Ale to ostatni slowo należy do Boga Jehowy ktory zniszczy wszelkie zło i tych którzy niszczą jego dzielo.
Koniec jest bliższy niz wszystkim sie wydaje.tylko - to wszystko jest biznes, lepiej jest zaapelować do ludzi o redukcję opakowań niż do koncernu, bo koncern nigdy w życiu tego nie zrobi.200 najbogatszych ludzi na świecie posiada 1 bilion dolarów. Uwaga: tylko 4% a więc okruchy tej sumy wystarczyłoby na rozwiązanie problemu głodu, podstawowego leczenia, higieny i edukacji dla wszystkich potrzebująceych na świecie. Problemem jest zła wola człowieka, który bedąc bogaty jest chciwy. Gdybym był biedakiem w dżungli mającym do wyżywienia rodzinę i zero pomocy to bym wycinał i brudził. Ta góra odpadów nie istniałaby gdyby nie zachłanność ludzi i brak ideałów. i to jest nieporozumienie.

Polska jest szóstym krajem w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o wykorzystanie plastiku. Wyprzedzają nas tylko Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania i Wielka Brytania". Bedzie zakaz produkcji tego dziadostwa nie bedzie problemu.W komunie nie bylo reklamowek i jakos przeciez sie zylo.teraz jak trzeba kupowac te wielokrotnego uzytku to dopiero teraz mamy tego mnostwo w swich domach.A to sie nie rozlozy nawet za milion lat...Ktoś na tym kasę zarobił i zarabia a zawalony tym jest cały świat,A gdzie kiedyś była folia i plastiki?Butelki były szklane do wszystkiego do mleka do napoi zamiast folii były papierowe torby wszystko zawijało się w papier folia nie istniała.A teraz wszędzie się te śmieci rozwalają.na podrówkach, w lesie tyle że nie trąbiło się o tym w TV czy radniu, nawet internet wtedy nie istanił w Polsce kóry jest głownym źródłem informacji w dzisiejszych czasach.
Bez wzgledu na system  czy władzę w danym kraju to człowiek jest winien!!
Chamstwo, próźność, lenistwo, obojętność brak troski o co kolwiek, tacy ludzie byli, są i jeszcze niestety będą.
To oni śmiecą bo nie chce im się zabrać śmieci ze sobą, posortować na przetworzenie wtórne czy zamiast plastikowej reklamówki na każdy przedmiot załadować zakupy do wielorazowej torby z materiału.
Jeśli ludzie mieli by więcej troski i rozumu to by nie śmiecili.
Część ludzi stara się żyć ekologicznie, inni żyją ekologicznie więc jest to wykonalne! sęk w tym że większość ludzi ma to gdzieś, bo myśli że to nie ich obowiązek posprzątać po sobie, bo myślą że ktoś przyjdzie i to zrobi za nich bo tamtej osobie się płaci.
Jest to ewidenty dowód na to jak edukacja w szkołach jest do kitu, jak rodzicom nie zależy na wychowaniu swoich dzieci zrzucając to na niewydajne szkoły oraz braku prawdziwych kar pienieznych za zaśmiecanie.
Trzeba edukować dzieci od małego w szkołach i przez rodziców a nie liczyć że ktoś przyjdzie i posprząta.
Jesteśmy teżMożna podnosić ceny, na torby jednorazowe. Już od dawna noszę wielorazowe torby do sklepu. Ale nie wyeliminuje się woreczków na warzywa i owoce. Oczywiście one są mniejsze i cieńsze, ale to też plastik. Papier nie jest rozwiązaniem, bo zużywa dużo energii, a po za tym nic przez niego nie widać i ludzie mogliby oszukiwać w sklepach samoobsługowych. szóstym krajem jeżeli chodzi o ilość mieszkańców. Widzę tu pewną prawidłowość.Dlaczego całkowicie nie wstrzyma się produkcji plastykowych torebek ,itp, tylko ekstra podnosi się cenę każdej reklamówki?. Bo w gruncie rzeczy, jak w słynnej piosence Skaldów, nie chodzi  oto by złapać króliczka a gonić go.Widocznie za dużo zachodu ,żeby nie powiedzieć ceregieli ze szklanymi opakowaniami,butelkami.Za foliówki płaci się teraz dodatkowo w sklepach. Ale tylko za te grubsze. Zwykłe cieńkie woreczki, jak były tak są bezpłatne, a to przecież też plastik i to bardziej niebezpieczny bo zwierzę trudniej go zauważy. Na zielonym rynku, gdzie kupuję warzywa nic się nie zmieniło. Pakują wszystko do cienkich torebek i woreczków bez dodatkowej opłaty. Tak samo jest w piekarni.

Oczekiwana długość życia Polaków zmniejszyła się o 1,4 roku. Pod tym względem mamy jeden z najgorszych wyników w Europie. Jesteśmy również na drugim miejscu z liczbą nadwyżkowych zgonów W Polsce jest najmniej zaszczepionych więc dużo ludzi umiera i będzie umierać.Niezaszczepieni powinni płacić za pobyt w szpitalu jeszcze przed przyjęciem bo w razie śmierci nie trzeba będzie ściągać pieniędzy od rodziny